chroń pieniądze
chroń pieniądze

Opłata likwidacyjna – czym w istocie rzeczy jest?

5/5 - (3 votes)

Opłata likwidacyjna – czym w istocie rzeczy jest? Z jakich powodów stała się przysłowiową „zmorą” osób, które zdecydowały się na zawarcie umowy tzw. polisy lokacyjnej?

Celem dzisiejszego wpisu jest wyjaśnienie Czytelnikom przyczyn, z powodu których opłata ta, przy wcześniejszym rozwiązaniu umowy ubezpieczenia przez konsumenta, kształtuje się na bardzo wysokim poziomie, częstokroć zbliżonym do poziomu przewidywanego przez niego zysku z wypłaty.

Otóż, w założeniu towarzystw ubezpieczeniowych, na co wskazuje m. in. analiza orzeczeń sądów powszechnych, wydawanych na tle sporów dotyczących tzw. polisolokaty, wysokość opłaty likwidacyjnej stanowi niejako równowartość kosztów zawarcia przedmiotowej umowy, rozumianych jako koszty akwizycji bezpośredniej i pośredniej oraz kosztów administracyjnych.

Na wysokość tej opłaty składają się zatem wynagrodzenia tzw. pośredników ubezpieczeniowych, ich prowizje, koszty reklamy i promocji tego rodzaju produktów finansowych i inne.

Zwykle jej wartość ustalana jest procentowo, z tendencją malejącą, odpowiednio do stopniowego upływu okresu trwania umowy. Oznacza to ni mniej, ni więcej, że w początkowym okresie, bezpośrednio po zawarciu umowy z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym, w przypadku przedwczesnego rozwiązania umowy, opłata ta będzie najwyższa.

Obok tzw. opłaty likwidacyjnej ubezpieczyciele zwykle zastrzegają na swoją rzecz prawo pobrania od konsumenta m. in. opłaty wstępnej, za zarządzanie, transakcyjnej, za ryzyko, czy wznowienie umowy ubezpieczenia, w przeróżny sposób je nazywając i definiując zasady oraz warunki, od których uzależnione zostają przesłanki nie tylko ich naliczania, ale i kształtowania ich wysokości.

Osoby, które zdecydowały się na zawarcie takich umów, jak i na wcześniejsze ich rozwiązanie, z naturalnym w tej sytuacji zdenerwowaniem, zadają zazwyczaj pytanie: „dlaczego ja mam za to wszystko teraz płacić?”.

Z przykrością i poniekąd przekornie odpowiem: „ponieważ w życiu nie ma nic za darmo”, i mimo, że zwykle horrendalnie wysoki koszt opłaty likwidacyjnej uznawany jest nie tylko przez Sądy powszechne, ale i Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów za koszt, który powinien być wpisany w ryzyko działalności gospodarczej, prowadzonej przez przedsiębiorcę, to dopóty, dopóki nie zostanie on zakwestionowany w konkretnym postępowaniu przed sądem stanowić będzie swoistego rodzaju „cenę naszej naiwności lub braku ostrożności” przy zawieraniu tego rodzaju umowy.

Pamiętać należy jednak o tym, że w zależności od okoliczności konkretnej sprawy można domagać się zwrotu pobranej przez ubezpieczyciela opłaty likwidacyjnej w Sądzie, o czym będę informowała Czytelników w kolejnych artykułach, poświęconych tej tematyce.

 

Dodaj komentarz

Your email address will not be published.

młotek sądu
Poprzedni wpis

Czy warto składać sprzeciw od nakazu zapłaty?

przekazywany mikrofon
Następny wpis

Opinie

Ostatnie z Opłata likwidacyjna

ręka wyciągnięta po pieniądze

Nabici w polisolokaty

W poprzednim wpisie zajmowałam się kwestią najbardziej bulwersującą osoby „nabite w polisolaty”, jak zdarza się określać