Dzisiejszy wpis poświęcony jest osobom, które o istnieniu długu dowiedziały się dopiero od komornika. Ważna wiadomość dla Was – to nie jest normalna sytuacja! Powinniście zareagować i zacząć bronić swoich praw.
Często dowiaduję się od swoich klientów, że egzekucja komornicza toczy się wobec nich już od długiego czasu i nie wzbudziło ich podejrzeń to, że o istnieniu nakazu zapłaty dowiedzieli się dopiero od komornika. Często uważają, że to standardowa procedura. Otóż NIE! Podstawowym prawem każdej osoby, która została pozwana jest prawo do obrony przed sądem. Dlatego zanim sprawa trafi do komornika nakaz zapłaty MUSI być prawidłowo doręczony pozwanemu, aby ten miał możliwość złożenia sprzeciwu.
Sąd zawsze przysyła pozwanemu listem poleconym nakaz zapłaty z pozwem. Często zdarza się jednak, że adres, na który nadana została ta przesyłka jest już dawno nieaktualny. Czasem bywa też tak, że osoba pozwana przez wiele lat przebywała za granicą i faktycznie nie miała możliwości odebrania przesyłki.
W obu tych przypadkach istnieją duże szanse na wstrzymanie egzekucji i umorzenie długu.
I kolejna dobra wiadomość – jeśli sprzeciw zostanie złożony, a roszczenie firmy windykacyjnej okaże się przedawnione, to wszystkie dotychczas ściągnięte przez komornika kwoty podlegają zwrotowi.
Jeśli o istnieniu nakazu nie zostałeś powiadomiony przez sąd, skontaktuj się z nami.